Przed świętami rozpoczęła się fala zakupów, zwana potocznie gorączką lub nawet szałem. Jest to tylko kulminacja zjawiska zakupów subiektywnie zbędnych – takich, o których sami kupujący niedługo po zakupie myślą, że tak naprawdę to kupione rzeczy nie są im potrzebne, że mogliby się bez nich obyć. Rzeczy zbędne ludzie kupują przez cały rok, przy różnych okazjach i całkiem bez okazji, ale nie znamy skali tego zjawiska. W grudniowym sondażu Zespół Badań Społecznych OBOP w TNS Polska przyjrzał się temu zjawisku.