Najpowszechniejszym sposobem stosowanym przy opisywaniu stosunku Polaków do partii politycznych jest prezentacja wyników preferencji partyjnych. Jednak przedstawiane tym sposobem informacje mają jedną poważną wadę: dane te, symulując przebieg autentycznego głosowania, dotyczą tylko tych osób, które deklarowały wcześniej, że po pierwsze: pójdą głosować, a po drugie: – tak jak w rzeczywistym głosowaniu – dokonywały jednoznacznego wyboru. Oznacza to, że tak przedstawiane wyniki odnoszą się nie do całego społeczeństwa, ale tylko do około połowy, a właściwie nawet jeszcze mniejszej części osób – bo dodatkowo nie uwzględniają ludzi, którzy mają lat mniej niż 18., choćby nawet interesowali się oni polityką, mieli wyrobione poglądy polityczne i już wkrótce podejmowaliby decyzje przy urnie wyborczej. rnZ tych między innymi powodów, postanowiliśmy zapytać wszystkie osoby uczestniczące w naszym sondażu – również te, które mają mniej niż 18. lat – o to, jak w ogóle ustosunkowują się do każdego z ugrupowań z polskiej sceny politycznej z osobna. W naszym lutowym badaniu uwzględniliśmy 10. ugrupowań, które potem były przez respondentów lokowane na osi lewica-prawica (informacje na ten temat zostaną zaprezentowane w następnym opracowaniu). Uzyskane teraz wyniki zestawiliśmy z tymi, jakie otrzymaliśmy w latach poprzednich: w październiku 1993 r., czerwcu 1994 r., we wrześniu 1996 r. oraz w kwietniu 1997 r. rnZaznaczmy, że tym, co odróżnia ten sposób pytania o partie polityczne od pytania o preferencje jest także to, że uzyskujemy informacje o szerokim, potencjalnym społecznym zapleczu politycznym każdego z ugrupowań, niezależnie od tego, czy osoby wypowiadające się na ten temat zamierzają głosować, czy też nie.